Warsaw Challenge 2016 // RELACJA

Warsaw Challenge 2016 // RELACJA

7 i 8 maja 2016 roku w Warszawie odbyła się największa impreza breakdance’owa w Polsce, czyli Warsaw Challenge. Oprócz występów grup tanecznych odbyły się też występy raperów z Polski oraz dwóch rapowych legend zza oceanu.

Gwiazdami które zagościły w Line Upie Warsaw Challenge byli: Otsochodzi, Quebonafide, Wzgórze Yapa 3 (Wojtas, Borixon), Łona & The Pimps, Rasmentalizm, Grubson, a także Masta Ace i Ghostface Killah.

W tej relacji skupię się na dniu pierwszym, na którym miałem okazję być.


 

Pierwszego dnia imprezy wystąpili Otsochodzi, Quebonafide, Wzgórze Yapa 3 (Wojtas, Borixon) oraz Masta Ace. W line upie nie zabrakło też występu warszawskiej grupy tanecznej Warszawski Funk oraz występu duetu Kaczorex & Temps.

Jako że na tańcu nie znam się za bardzo, to moim skromnym zdaniem wszyscy wypadli bardzo dobrze i na prawdę zaimponowało mi że ludzie potrafią tak dobrze tańczyć.


Podsumowanie , relację zaczniemy może od samego prowadzącego, Rademenez, bo tak się nazywa prowadzący, to człowiek orkiestra, tańczy, rapuje, beatboxuje, walczy z DJ na scratche, przybija piąteczki z publiką, ogarnia całą scenę, sam, ogólnie gdybym sam robił jakiś festiwal lub większe wydarzenie i szukał prowadzącego, to na pewno byłby to on (o ile by chciał 😀 )

DCIM100MEDIA

Otsochodzi – czyli świeża krewa w Asfalt Records, który zaczynał koncertową część Warsaw Challenge, i ten koncert był naprawdę udany, podobał mi się, dobra energia, kontakt z publiką, ogółem bardzo dobry występ, bardzo dobrego i młodego zawodnika który niebawem wydaje legalny debiut w Asfalt Records.

Quebonafide zgromadził tłumy i razem z Krzy Krzysztofem dali świetny występ, „Quebahombre” na żywo, „Oh my Buddha” . Pod sceną stały tłumy, każdy się dobrze bawił, co było widać. Quebo zszedł ze sceny, i wszedł w publikę, Naprawdę bardzo dobry występ, dla mnie to już drugi koncert Quebo na którym byłem (pierwszy na HHK 2015) i drugi raz mi się podobało.

Po Quebo przyszedł czas na STARĄ SZKOŁĘ RAPU czy Wzgórze YaPa 3 w składzie Borixon i Wojtas do których później dołączył Numer Raz. Koncert Wzgórza, to koncert który zawsze chciałem zobaczyć, usłyszeć na żywo nieśmiertelny klasyk „Ja mam to co ty” i udało mi się to, marzenie spełnione, nie zawiodłem się, i mimo że tłum który był na Quebonafide w momencie wejścia Wzgórza nagle gdzieś zniknął i zostało nie wiele osób, to jednak zaraz zaczęli wracać gdy usłyszeli jak wygląda stara szkoła. Borixon i Wojtas porwali tłum który skakał, machał łapą pod sceną i nawijał z nimi prawie każdy tekst, a pod koniec występu publika skandować ” WZGÓRZE” chcąc bisu, i ten bis dostała. Niezapomniany koncert który długo będę wspominać.

Warszawski Funk, Kaczorex & Temps to występy taneczne które naprawdę było warto zobaczyć, pojedynek dziewczyny tańczącej salsę i b-boya czyli zderzenie dwóch światów to naprawdę rzadki widok, pojedynek na scratche, DJ na gramofonach kontra prowadzący za pomocą beatboxu. I dochodzimy do finału czyli:

Masta Ace, który dał niesamowity koncert, ostatni koncert tego dnia, który zgromadził ogromny tłum pod sceną, Niesamowity koncert na który warto było czekać, szczególnie jeśli stało się pod samą sceną 😀 A kiedy wychodziło się ze strefy dla mediów by dotrzeć na trybuny to trudno było się przeciskać w tłumie. Jeśli będę na tegorocznym Hip Hop Kempie, na pewno pójdę jeszcze raz na ten koncert!


 

Nie wiem jak podsumować Warsaw Challenge, na pewno jest to wydarzenie dobrze zorganizowane, w dobrym miejscu, więc nawet jeśli jedziesz z daleka by obejrzeć b-boyów i posłuchać dobrego rapu to się nie zawiedziesz, ja jechałem 200 km żeby tu dojechać i polecam Warsaw Challenge każdemu.
Zapraszam na kolejną edycję 😉

I dziękuję organizatorom za akredytację 😉


Fotorelacja: NiuMic.pl na facebooku (polub stronę by być na bieżąco)

Oraz trochę chaotyczna krótka Video relacja na YouTube! (Subskrybuj by być na bieżąco)