3 różne lokalizacje, 40 Artystów z kraju i zagranicy, jedyna w swoim rodzaju akcja 50+ , niesamowity i jedyny w swoim rodzaju film promocyjny, bardzo dobra organizacja i mega klimat, tak mógłbym krótko podsumować Up To Date Festival.
Ale żeby nie było za krótko.
Zacznę od Centralnego Salonu Ambientu który w tym roku odbywał się po raz kolejny w Operze i Filharmonii Podlaskiej oraz nowej lokalizacji, która przez długi czas była tajemnicą, czyli w Auli Magna w Pałacu Branickich. Nie przypadkowo zaczynam własnie od tej części festiwalu. Sam oba festiwalowe dni zaczynałem od tych miejsc i polecam każdemu kto w przyszłości wybierze się na UTDF. Na 100 % odpoczniecie i odprężycie się przy ambientowych dźwiękach i zbierzecie energię na całonocne balowanie przy festiwalowych scenach.
Przejdźmy dalej.
Podziemny parking Stadionu Miejskiego w Białymstoku. Jako iż często bywam na stadionie, zastanawiałem się jak organizatorzy poradzą sobie z oddzieleniem od siebie scen Technosoul i Electronic Beats tak, aby dźwięk z jednej nie przebijał się do drugiej i przyznam że poradzili sobie świetnie. Po stronie sceny Technosoul, na ścianę zamontowano grubą warstwę wygłuszającą co sprawiło że dźwięku z obu scen nie nachodziły na siebie.
Jeśli chodzi o organizację, to na minus można dać to, że mogło być za mało Toi Toi, na co z resztą ludzie czasem narzekali (ale w sumie na każdym festiwalu się narzeka na małą ilość Toi Toi), a drugim minusem może być to że według tego co wyczytałem, na każdym stoisku (oprócz Pozdro Techno Store) miała być płatność kartą, to na stoisku z jedzeniem tego zabrakło (choć i tu winę można zwalić na firmę cateringową).
Koncerty:
Z Centralnego Salonu Ambientu, lekko spóźniony, dotarłem prosto na koncert Otsochodzi, którego rap przyciągnął pod scenę nie małą publiczność. Razem z Szopeenem i Phunk’ill dali naprawdę świetny koncert który dobrze rozgrzał publiczność przed kolejnymi koncertami.
Po Młodym Janie na scenę weszli Łona/ Webber & The Pimps, którzy złapali świetny kontakt z publicznością, której po koncercie Otsochodzi zrobiło się dużo więcej. Pierwszy raz byłem na ich koncercie i mam nadzieję że jeszcze kiedyś uda mi się zobaczyć ich na żywo, bo naprawdę warto.
Po Łonie, i krótkiej przerwie na zebranie instrumentów, na scenę, przy okrzykach publiczności, wkroczył „Proffesional rapper from Estonia” czyli TOMM¥ €A$H którego z resztą dzięki UTDF mogłem odkryć. Osobiście określiłbym go europejskim DIE ANTWOORD. Jeśli chodzi o koncert, porwał publiczność swoim nowoczesnym elektronicznym brzmieniem oraz energią na scenie (niżej możecie zobaczyć fragment koncertu).
Drugi dzień zacząłem od koncertu zespołu VSHOOD i jest to moje tegoroczne odkrycie jeśli chodzi o muzykę spoza rapu. Drum & Bass, energia na scenie, żywa perkusja i wsparcie wokalne Miss G ॅ d (nagramy coś, wierzę 😉 ) sprawiło że od koncertu, jestem fanem.
Kolejnym koncertem był live band, czyli Ten Typ Mes + Live Band. Podczas koncertu mogliśmy usłyszeć takie numery jak „Nie daj się zrobić w chuj” z płyty 2 cztery7 czy „Love Your Life” z ostatniego albumu Mesa. Stasiak łapał świetny kontakt z publiką, zabawiając publikę żartami między granymi numerami. Bardzo dobry koncert który będę długo wspominał.
Wisienką na torcie jeśli chodzi o rap, był koncert powracającego na scenę Pezeta, który przyjechał do Białegostoku razem z Małolatem, i zgromadził największą publiczność, a po koncercie na scenę wracał jeszcze chyba z 3 razy po okrzykach publiczności domagającej się więcej.
Scenę Technosoul traktowałem bardziej jako ciekawostkę, ale byłem, widziałem i polecam wszystkim fanom elektronicznych brzmień. Pod sceną jak i na scenie była moc. A jeśli chodzi o scenę Red Bull Container Stage to występ artystów z wytwórni MOST (wytwórni działającej przy Prosto Label) wywarł na mnie dobre wrażenie, podobnie jak WIXAPOL S.A. który remixował nawet muzykę z „Koziołka Matołka”.
Podsumowując.
Up to Date to świetnie zorganizowany festiwal który zadowoli nawet najbardziej wymagających festiwalowiczów, lokalizacja, line up, wszystko ze sobą idealnie współgra, a to jest najważniejsze. Nikt nie będzie żałował żadnej wydanej złotówki na bilet czy dojazd. Ja ze swojej strony polecam gorąco i zapraszam na edycję 2017, gdziekolwiek by się miała odbyć.
Widzimy się za rok.
#pozdrotechno
Pozdro Up To Date
Krótka videorelacja: