Music is everything || Up To Date Festival 2018!
Białystok. To właśnie tutaj, w sercu Podlasia, od 9 lat odbywa się jedyny taki festiwal w Polsce, który w wyjątkowy sposób łączy ze sobą najlepszą muzykę elektroniczną z rapem, miłość do muzyki i prawdziwą pasję do tworzenia tak niesamowitego wydarzenia. Dwa dni wypełnione muzyką, podczas których naprawdę poczujesz że Music is Everything!
Zacznijmy od…
…Line up-u. A ten, jak co roku zapowiadał się obiecująco. Tegoroczną edycję zacząłem od niesamowitego koncertu duetu Nanook of The North w Operze. Skrzypce i pianino na żywo, po prostu coś pięknego. Później była jeszcze Sarah Davachi z również świetnym występem. A po jej koncercie wyruszyłem na Stadion Miejski.
Koncerty na stadionie, na scenie Beats otwierał ŻABSON, i choć nie jestem jego fanem, to przyznam że zagrał naprawdę dobry koncert. Po nim na tę samą scenę wchodził OTSOCHODZI, który zagrał materiał z „Nowego Koloru”, a także przedpremierowo „Euforię” z nadchodzącej płyty. Niestety wyszedłem w połowie koncertu żeby zdążyć na scenę Czwórki, gdzie Miły ATZ z MORDOR MUZIK już zdążył rozgrzać publikę. I chociaż trafiłem na koncert Mordor Muzik w połowie, to trafił na moją własną listę najlepszych koncertów tegorocznej edycji. Zaraz po nich, na scenie pojawiła się pochodząca z Gdyni, grupa którą odkryłem jakoś na początku tego roku czyli UNDADASEA, która dała bardzo energetyczny koncert i z chęcią zobaczę ich na żywo jeszcze nie raz. Polecam! Po Undadasea na scenie pojawili się DWA SŁAWY, którzy po za graniem numerów, sypali zabawnymi anegdotami i żartami. Po krótkiej przerwie trafiłem jeszcze na scenę Beats na której akurat występował LORN, którego numery tak mi się spodobały że trafiły do relacji video którą znajdziecie na końcu tego tekstu. Później do końca pierwszego festiwalowego dnia krążyłem między wszystkimi scenami żeby zobaczyć co tam się ciekawego dzieje.
Sobotę zacząłem oczywiście od Centralnego Salonu Ambientu, który tego dnia odbywał się w Pałacu Branickich. I tutaj powiem krótko. Nie ma lepszej miejscówki od „Wersalu Podlasia” żeby odpocząć przy ambientach przed całonocną imprezą.
Z Pałacu oczywiście, podróż na Stadion gdzie trafiłem od razu na koncert NOON-a który razem z perkusista i gitarzystą dawali naprawdę dobre elektroniczne show. Zaraz po NOON-ie, z kłębów dymu wyłonił się duet SYNY, a razem z nimi materiał z nowego krążka „Sen”. I był to kolejny na mojej liście, jeden z najlepszych koncertów tegorocznej edycji. Później na scenie pojawił się FACE na którego koncert się spóźniłem, ale nie żałuję. Kiedy sprawdzałem przed festiwalem jego single, to było lepiej niż dobrze, ale na żywo wyszło to przeciętnie.
Po koncercie rosyjskiego rapera, ruszyłem w podróż między scenami, i tak trafiłem na scenę Czwórki gdzie RAU grał wciągającego seta, później wróciłem na chwilę na scenę Beats gdzie grał SUICIDEYEAR, później jeszcze trochę dobrego drum’
Zdjęcia z pierwszego dnia:
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.695022147530495&type=1&l=8b4ad9514f
Up To Date to masa atrakcji, nie tylko muzycznych.
Po pierwsze, akcja 50+, która odbyła się po raz kolejny i która była naprawdę widoczna. Chodząc między scenami, czy stoiskami można było spotkać naprawdę wielu seniorów którzy przyszli ze swoimi dziećmi czy wnukami i widać było że naprawdę dobrze się bawią. 
Po drugie, znajdźcie mi inny taki festiwal na którym znajdziecie skrzynkę pocztową i z którego możecie całkowicie za darmo wysłać pocztówkę do bliskiej osoby, i jeszcze za to dostaniecie pączka. Akcja cieszyła się po raz drugi bardzo dużym zainteresowaniem i jak to bywa na Poczcie, trzeba było trochę postać w kolejce.
Po Trzecie, na festiwalu było kino ŻUBR, gdzie mogliśmy obejrzeć klipy muzyczne autorstwa twórców z północno-wschodniej Polski w ramach akcji Filmowe Podlasie Atakuje, klipy muzyczne z konkursów na najlepszy klip Festiwalu ŻUBROFFKA oraz zestaw specjalny klipów z Festiwalu AZYL na Słowacji. Byłem, polecam!
Po czwarte, atrakcje przygotowane przy współpracy z partnerami wydarzenia. Podlaska Regionalna Organizacja Turystyczna przygotowała skrzynie pełne jabłek które można było sobie po prostu zjeść. Jeśli byliśmy spragnieni, mogliśmy śmiało wpaść na stoisko Helleny gdzie czekała na nas oranżada, Na stoisku Doritos Polska można było spróbować swoich sił w ujeżdżaniu byka, zjeść nachosy, a także, zrobić darmowy tatuaż niespodziankę.
Po Piąte, Up To Date Festival to już jest marka, o czym może świadczyć ogromna ilość chętnych na zakup ich ubrań które są dostępne tylko i wyłącznie podczas festiwalu, a do tego nie mają jakichś szczególnie wygórowanych cen.
Zdjęcia z drugiego dnia:
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.695064954192881&type=1&l=dcaf69d643
Podsumowując.
Up To Date to festiwal robiony przez ludzi dla ludzi, i niesamowitym jest oglądać trzeci rok z rzędu, jak ewoluuje i zmienia się w coś coraz lepszego. Wzorowa promocja, prawdopodobnie najlepsza organizacja w Polsce, rodzinny, domowy klimat który uzależnia i przyciąga zarówno stałych bywalców jak i nowych uczestników.
Nie mogę się doczekać co przyniesie 10-ta, jubileuszowa edycja, i już powoli odliczam dni w kalendarzu do 6 września 2019 roku!
Na koniec łapcie jeszcze krótkie aftermovie które udało mi się zrobić 😉
